Poza światem

Poza światem

Oczy me otwar­ły się przed godzi­ną pią­tą, choć wypły­wa­ło z nich wyczer­pa­nie wypeł­nio­ne były ambi­cją poko­na­nia nie­złe­go odcin­ka. Nie­strasz­ne były dla nich zapo­wia­da­ne desz­cze i wia­try osią­ga­ją­ce sześć węzłów. Peł­ne rów­nież...